16 kwietnia 2012

Jak pisać, żeby napisać...

Zainspirowana pierwszym postem zamieszczonym na kominek.es z 8 czerwca 2011 roku o podcinaniu skrzydeł młodocianemu pisarzowi, postanowiłam w końcu założyć własnego bloga. Oczywiście jest to już jakiś setny lub przynajmniej pięćdziesiąty blog. Daleko mi do kominka, czy innego rzekłabym zawodowego bloggera, ale, za to chęci mam co nie miara.
 Czytając o pierwszej książce jaką napisał kominek w bardzo młodym wieku miałam poczucie, że znam historię. W wieku około 12 lat napisałam swoje pierwsze opowiadanie uwaga - kryminalne. Nie był to efekt oglądania W11, Kryminalnych lub CSI i tak naprawdę nie wiem czego był, to efekt, bo nigdy nie fascynowały mnie historie policyjne, ale pamiętam jak pełna żalu wkładałam opowiadanie do szuflady po uroczystym odczycie przy rodzinie. Niestety, opowiadanie zostało wyśmiane i nie robiłam kolejnych podejść. Tak skończyła się moja przygoda z niepoważnym pisaniem na poważnie. Do dzisiaj.


Od dłuższego czasu zadaję sobie pytanie jak pisać, żeby napisać. Czytam, zastanawiam się i próbuję zainspirować się. Moim pierwszym poważnym krokiem w kierunku szeroko pojętego pisarstwa będzie podjęcie studiów magisterskich. Chciałam na nie iść bez względu na blog i moje umiejętności, ale teraz mam dodatkową motywację. Uczelnia na jaką złożę papiery, to WWSH, czyli Warszawska Wyższa Szkoła Humanistyczna im. Bolesława Prusa. Nie mam zielonego pojęcia czy ta uczelnia jest w ogóle warta uwagi, ponieważ jedyne opinie jakie znalazłam w internecie pochodzą sprzed kilku lat, kiedy to szkoła ta dopiero wprowadzała do swojej oferty edukacyjnej studia drugiego stopnia. Mnie zainteresował kierunek o często mylącej nazwie Kulturoznawstwo, a specjalizacja zachęcająca zapożyczeniem z angielskiego Creative Writing. Oczywiście, nie zainteresowała mnie ta specjalizacja tylko ze względu na swe anglojęzyczne brzmienie, lecz ze względu na program nauczania, w którym można znaleźć sporą liczbę warsztatów literackich np. z prozy, poezji, Internetu, czy też korekty językowej.  


Mam nadzieję, że te warsztaty faktycznie czegoś mnie nauczą o czym oczywiście nie omieszkam napisać tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz